Ten tydzień w Monachium był bardzo upalny, prawdziwe lato pełną parą, momentami nie do zniesienia, zwłaszcza jak większość dnia trzeba spędzić w pracy gdzie obowiązuje Dress Code. Na szczęście weekend nie zobowiązuje, nawet w mieście, a więc wybór garderoby jest dowolny. Ostatni czas był dosyć intensywny i upłynął mi na podróżach dlatego na ten weekend czekałam już z utęsknieniem, aby cieszyć się chwilą tylko dla siebie. Z racji, że od soboty wieczora zapowiadali już znowu opady deszczu, chciałam nacieszyć się słońcem i miastem. Dlatego już wcześnie rano wybrałam się rowerem na miasto, aby pospacerować po moich ulubionych miejscach i zobaczyć co nowego na wyprzedażach.
W ten upalny dzień postawiłam na szorty jeansowe i mój hit tego sezonu, czyli kolejną bluzkę typu 'hiszpanka', która zdecydowanie będzie moją ulubioną częścią garderoby tego lata. Do tego wybrałam moje wygodne sandałki z zeszłego sezonu i do całości dodałam wisiorek w stylu boho co nadało oryginalności całej stylizacji.
A co upolowałam na wyprzedażach? Właśnie ten kapelusz, który widzicie na zdjęciach, przydał się idealnie podczas tego upału, wreszcie znalazłam taki w odpowiednim rozmiarze dla mnie. Kolejną rzeczą jaką upolowałam to wymarzone japonki firmy HAVAIANAS, urlop zbliża się wielkimi krokami i pomału trzeba się zaopatrzyć w przydatne rzeczy. Aktualnie rozglądam się za bikini, ale nic ciekawego dla siebie nie znalazłam, polecacie może jakieś marki-sklepy?
Co sądzicie o takiej letniej stylizacji, podoba się Wam? Jakie są Wasze ulubione trendy na ten letni sezon% JEstem bardzo ciekawa co Wy lubicie nosić w tym sezonie.
Bluzka - ZARA
Szorty - pull and bear
Sandały - Nuovo
Kapelusz - H and M
Okulary - Ray Ban
Zegarek - Michael Kors
Branzoletka - Christ - Jette
Wisiorek - Parfois
Japonki - havaianas
O to kolejna z moich ulubionych letnich stylizacji idealna na troszkę chłodniejsze wieczory. Końcówka maja nie rozpieszczała upalnymi nocami we Włoszech dlatego na zimniejsze wieczory wybrałam wygodną koszulę oraz legginsy z przetarciami na kolanach, które uwielbiam i sprawdzają się w wielu innych stylizacjach. To zestawienie sprawdziło się idealnie i napewno szybko mi się nie znudzi. Koszulę możemy łączyć z szortami, jeansami lub spódniczką, paski nigdy nie wychodzą z mody, a połączenie błękitu z bielem zawsze wygląda dobrze, poza tym to moje ulubione połączenie kolorystyczne tego lata. Dla mnie idealna stylizacja to wygodny outfit, ale nie ukrywam, że lubię wyglądać modnie, lecz co to znaczy moda? Podążanie na ślepo za trendami? Na pewno nie! Lubię trendy, ale takie które uda się połączyć z innymi częściami mojej garderoby i które nadadzą całej stylizacji elegancji i klasy, a nie kiczu.
Sami zobaczcie i piszcie co sądzicie?!
Jestem ciekawa Waszych ulubionych zestawów na lato?
W dzisiejszym poście chcę Wam przedstawić jedną z moich ulubionych letnich stylizacji jaką wybrałam podczas pierwszego dnia pobytu w Rzymie. We Włoszech od dawna już lato w pełni, więc wygodny i odpowiedni do temperatury strój to podstawa podczas długich spacerów.
Tego sezonu królują bluzki oraz sukienki typu 'hiszpanki', czyli z falbanami lub opadającym na ramiona falbaniastym dekoltem, jak dla mnie to hit sezonu, uwielbiam hiszpański styl, jest bardzo kobiecy co jest dla mnie ważne przy doborze codziennej garderoby, no dobra... czasami lubię również luzacki lekko sportowy outfit, ale w większości czasu lubię czuć się jednak dziewczęco, ale także modnie.
Dlatego mój wybór na bluzkę w hiszpańskim stylu padł na t-shirt z ZARY w błękitnym kolorze, który w tym sezonie również mnie zauroczył. Ten delikatny odcień błękitu jest idealnym kolorem na lato, uwielbiam go najbardziej w połączeniu z bielą, w tym zestawieniu prezentuje się elegancko i delikatnie. Właśnie dlatego zestawiłam mój nowy t-shrt z białymi szortami ze starej kolekcji ZARY, do tego moje ulubione baleriny i idealny oraz mega wygodny zestaw na bieganie po wielkim mieście gotowy!
A co Wy myślicie o takiej stylizacji? Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione trendy na lato 2016? Podobają się Wam wszechobecne 'hiszpanki' czy uważacie, że już jest przesyt tego typu trendów na rynku?
Piszcie w komentarzach co sądzicie!
Bluzka - ZARA
Szorty - ZARA
Baleriny - MEL BY MELISSA
Torebka - MOHITO
Okulary - RAY BAN
Zegarek - MICHAEL KORS
W tym poście chcę Wam po raz kolejny pokazać jedno z moich ulubionych miejsc jakim jest Piazza Venezia i widok z dachu budynku Vittoriano. Wracałyśmy tam prawie każdego wieczoru.
Podsumowując pobyt w Wiecznym Mieście mogę tylko napisać, że to miejsce nie jest w stanie rozczarować, tak jak całe Włochy, które uwielbiam i do których co roku z chęcią wracam. Można tutaj naprawdę odpocząć i się zrelaksować. Włochy mają do zaoferowania naprawdę wiele i zadowolą nawet bardzo wymagających. Znajdziemy tutaj bogatą historię, wspaniałą kulturę, sztukę oraz cudowne zabytki, które powstały dzięki jednym z najlepszych architektom na świecie. Nie nadaremno mówi się, że włosi to jedni z najlepszych projektantów czy też architektów, lecz ten tytuł dawno, dawno temu oddali francuzom lecz zapoznając się bliżej z tym krajem stwierdzimy, że w rzeczywistości jest inaczej. Włochy to kolebka nie powtarzalnej sztuki! Nie wspominając o tych wszystkich wspaniałych projektantach mody!
Ok, zostawiam Was z moimi zdjęciami, piszcie co sądzicie i jakie są Wasze ulubione miejsca, do których chętnie wracacie, jestem bardzo ciekawa, może zachęcicie mnie do odwiedzenia nowych, nieznanych miejsc?!
Oczywiście nie mogłam wrócić do domu bez swojej lektury, czyli jednej z ważniejszej włoskiej edycji VOUGE!
Ostatni dzień w Rzymie poświęciłyśmy na zwiedzanie Koloseum oraz Forum Romanum ze wzgórzem Palatyn, gdzie to właśnie tutaj wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa, stąd właśnie Romulus wypatrywał znaku od bogów w noc poprzedzającą założenie miasta i to tutaj wytyczył jego pierwotny kwadratowy zarys.
Koloseum znane jest chyba wszystkim, najsławniejsza antyczna budowla na świecie, znak rozpoznawczy Wiecznego Miasta stanowi symbol potęgi starożytnego Rzymu natomiast Forum Romanum znane jako główny plac antycznego Rzymu, przez który przemierzały procesje religijne jak i uroczyste pochody, podążające Via Sacra ku świątyni Jowisza Najlepszego i Największego, dziś stanowisko archeologiczne z ruinami wielu antycznych budowli.
Obszar rozciągający się od Piazza Venezia, przez wzgórza Kapitol i Palatyn, leżące u ich stóp Forum Romanum aż po gmach Koloseum jest najbardziej oblegający przez turystów. To właśnie tutaj znajdowało się centrum antycznego Rzymu i tu przetrwało najwięcej starożytnych budowli.
Koloseum - symbol potęgi dawnego Rzymu, znak rozpoznawczy Wiecznego Miasta oraz ucieleśnienie jego wspaniałej przeszłości. Najsłynniejszy zabytek Rzymu zwany również Amfiteatrem Flawiuszów znany jest pierwotnie jako arena gladiatorów. Jego budowę rozpoczął cesarz Wespazjan z rodu Flawiuszów, a dokończyli jego synowie u schyłku I w.n.e.
Wzniesiony na planie elipsy amfiteatr ma 527 m obwodu, 57 m wysokości, a jego maksymalna długość wynosi 188 m. Posiada on dwie główne bramy, przez jedną wkraczali na arenę gladiatorzy, przez drugą niewolnik, przebrany za Charuna, etruskiego demona śmierci, wyciągał na zewnątrz ciała zabitych. Pod areną widoczny jest system korytarzy, które pierwotnie nie były widoczne, przykrywała je bowiem nawierzchnia, na której toczyły się walki. W korytarzach mieściły się przejścia dla gladiatorów, klatki dla zwierząt oraz dźwigi do wynoszenia ich na arenę.
Nieopodal Koloseum przy wejściu na Forum Romanum stoi Łuk Konstantyna - Arcodi Costantino, który stanowi bramę triumfalną upamiętniającą zwycięstwo Konstantyna nad Maksencjuszem w 312 r. n.e. a wzniesiona trzy lata późnej. Dekoracja rzeźbiarska w dużej mierze pochodzi ze starszych budowli z czasów Hadriana, Trajana i Marka Aureliusza.
Następnie idąc Via Sacra przeszłyśmy na Forum Romanum i jego zwiedzanie zaczęłyśmy od wejścia na wzgórze Palatyn, zwanego kolebką Rzymu. To właśnie tutaj na jego zboczy znajdowała się grota, w której wilczyca wykarmiła Romulusa i Remusa. Ta pradawna tradycja znalazła częściowe potwierdzenie w badaniach archeologicznych ponieważ właśnie na Palatynie archeolodzy odnaleźli najstarsze ślady osadnictwa na terenie Rzymu. W czasach republiki rzymskiej była w tym miejscu ekskluzywna dzielnica zamieszkiwana przez senatorów, a później główna siedziba cesarza. Obecnie wzgórze jest malowniczym parkiem z pozostałościami rozmaitych budowli.
Spacer po Forum Romanum i Palatynie może zająć nawet cały dzień, kupując bilet łączony wraz ze zwiedzaniem Koloseum ważny jest na dwa dni i warto rozłożyć sobie zwiedzanie tych miejsc na właśnie dwa razy.
W tym miejscu zakończyłyśmy zwiedzanie zabytków Wiecznego Miasta, to co dla nas było najistotniejsze zobaczyłyśmy, a poza tym upajałyśmy się Rzymem, jego licznymi urokliwymi uliczkami, restauracjami i chłonęłyśmy po prostu ten cudowny włoski klimat wciąż od nowa podziwiając i zachwycając się jego wciąż średniowiecznym klimatem.