The first time in Tuscany #PISA

21:23

Z Monachium wyjechaliśmy ok. godziny 2 w nocy, żeby na śniadanie być już w Pizie i jeszcze zdążyć zobaczyć się z bliskimi. Włochy przywitały nas wspaniałą słoneczną pogodą, a Piza dopiero co budziła się do życia. Nasz poranny spacer zaczęliśmy od placu Campo dei Miracoli i słynnej Krzywej Wieży w Pizie, która jest głównym celem chyba większości turystów, którzy przyjeżdżają tutaj aby przekonać się czy słynna dzwonnica rzeczywiście jest tak krzywa, jaką napotykamy na wielu fotografiach. Poranne słońce dopiero rozświetlało miasto, kawiarenki śniadaniowe budziły się do życia serwując najlepszą włoską kawę, a więc nie pozostało nam nic innego jak przysiąść w jednej z nich. Piza w moich wyobrażeniach wyglądała nieco inaczej. Była większa tak jak i krzywa wierza. Jednak w rzeczywistości to bardzo przytulne i klimatyczne miasto. Wszędzie jest blisko, spokojnie można spacerować i wszędzie dojść na piechotę. Napotkamy tutaj również wiele wąskich i klimatycznych uliczek, które we Włoszech uwielbiam, a w nich ukryte restauracje, serwujące pyszne sałatki z ośmiornicy, makarony oraz nieziemskie tiramisu. Jak zawsze polecam jednak oddalić się od centrum miasta i poszukać czegoś właśnie w tych uroczych uliczkach. Miasto dzieli na pół słynna rzeka Arno, przy której rozciąga się z obu stron deptak, trochę kojarzy mi się to miejsce z Florencją, a czemu to zobaczycie w kolejnych wpisach. W Pizie możemy spędzić kilka dni, jest tutaj wiele zabytkowych miejsc tj. kościoły, ale spokojnie wystarczy nam jeden dzień lub nawet kilka godzin. Wszystko zależy od tego jak chcemy spędzać czas. Gdy tylko znudzi się nam zwiedzanie już całkiem niedaleko jest z Pizy nad morze. Pisa jest bardzo dobrze usytuowanym miastem w Toskanii i może służyć za niezłą bazę wypadową. W mieście sprawnie działa kolej, którą dojedziemy wszędzie gdzie tylko zechcemy. Od Florencji po Cinque Terre, a nawet jak to się mówi, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu?! Tak, do Rzymu jest już stąd bardzo blisko. O Rzymie możecie przeczytać we wpisach z zeszłego roku, wpis znajdziecie w archiwum bloga z 2016 w miesiącach maj-czerwiec. Tymczasem zostawiam Was z fotorelacją z Pizy.

Cudowne spontaniczne i nieplanowane spotkanie w ukochanych Włoszech z najbliższymi, taki moment trzeba wręcz było uczcić!

You Might Also Like

0 komentarze

Popular Posts

Like us on Facebook

Flickr Images

Subscribe